Ule wrócą do słowackich lasów – leśnicy dogadali się z pszczelarzami

Akacja, kasztan, słonecznik - Słowacja może pochwalić się jednymi z najlepszych miodów na świecie. Jednak absolutnie unikatową cechą jest miód z uli położonych na terenach leśnych. Ale miód leśny rzadko widuje się na półkach sklepowych. Sytuacja powinna się zmienić dzięki współpracy pszczelarzy i leśników.
Dlatego ule od lokalnych pszczelarzy zostaną umieszczone w słowackich lasach. To idea memorandum podpisanego przez Słowacki Związek Pszczelarzy z państwowym przedsiębiorstwem Lesy SR.
Memorandum zostało podpisane w obecności minister rolnictwa Gabrieli Matechny podczas weekendowego Dnia Drzewa w Black Balogh. „Chcemy współpracować w zakresie usprawnienia pszczelarstwa i produkcji miodu w środowisku leśnym” – powiedział Marian Stanik, Prezes Zarządu Lesy SR.
Pomysł ten popiera również Słowacka Izba Rolno-Spożywcza. Według SPPK możliwość hodowli pszczół w zbiorowiskach lasów państwowych przyczyni się do większej różnorodności słowackich produktów miodowych. Miód z plantacji leśnych ma bardzo korzystny skład odżywczy. Uzupełni to odpowiednio miód pozyskiwany z upraw łąkowych i rolniczych.
„Większość uli przeznaczonych do sadzenia w lesie zostanie załadowana na wózki transportowe lub palety, które staną na polanach lub w zamkniętych przestrzeniach chronionych przed niedźwiedziami za pomocą prądu lub psów. Będą tam od 15 kwietnia do 15 października tego roku, potem pszczelarze zabiorą pszczoły do domu na zimę. Miód będzie zbierany lokalnie, czyli w lesie – powiedział Milan Rusnak, prezes Słowackiego Stowarzyszenia Pszczelarzy.
„To dla nas duża pomoc. Umieszczamy pszczoły w naturalnym środowisku. Pszczoły dosłownie pokrywają kwiaty w lesie. Posiadamy ponad 120 gatunków roślin o szerokiej gamie pyłku potrzebnego pszczołom. Monokultury rzepaku i słonecznika również mają negatywny wpływ na zdrowie pszczół – powiedział Milan Rusnak, prezes Słowackiego Stowarzyszenia Pszczelarzy.
Wspieranie pszczelarstwa ma kluczowe znaczenie dla zdolności produkcyjnej samego rolnictwa. Zrównoważenie pszczelarstwa jest również ważne dla utrzymania i rozwoju lokalnych zbiorowisk roślinnych oraz ogólnej różnorodności biologicznej na Słowacji.
Pszczelarstwo i produkcja miodu mają na Słowacji bogatą tradycję i stają się coraz bardziej popularne wśród małych pszczelarzy i małych producentów miodu. Miód słowacki jest wysokiej jakości iw sieci detalicznej jest jednym z produktów, w którym dostarczany jest bardzo wysoki procent produkcji słowackiej.
Według badania na sklepowych półkach pod koniec 2018 r. przeprowadzonego przez Słowacką Izbę Rolno-Spożywczą, to słowaccy pszczelarze byli na drugim miejscu pod względem reprezentowania słowackich produktów w sklepach. Jego udział kształtował się na poziomie 69%, tj. na 100 kg sprzedanego miodu 69 pochodziło od pszczelarzy słowackich.
„Jesteśmy najlepsi pod względem jakości miodu. O słowackim miodzie można usłyszeć na światowych zawodach. Na Słowacji mamy bardzo dobre warunki. Unia Europejska wydała normę, zgodnie z którą miód nie powinien zawierać więcej niż 20% wody. Słowacki standard to nawet 18%, a w naszym kraju pszczoły potrafią zrobić taki miód, że nie musimy modyfikować produktu, podczas gdy pszczelarze np. w Serbii muszą go suszyć maszynowo ze względu na dużą wilgotność. Mamy idealny klimat – powiedział pszczelarz Tomasz Batowski.
Paradoksalnie Chiny są w tej dziedzinie konkurentem dla naszego kraju. Ale nie pod względem jakości. Pszczelarz zwraca uwagę na badania w USA, które wykazały, że aż 70% miodu pochodzącego z Chin nie zawiera pyłku. Oznacza to, że nie zawiera składników odżywczych.