Zbiór miodu we Francji jest zagrożony, podobnie jak cały przemysł pszczelarski
Francuscy pszczelarze ostrzegają, że upadek kolonii pszczelich spowodowany zmianami klimatycznymi i stosowaniem środków owadobójczych grozi zrujnowaniem kolejnego roku francuskiego zbioru miodu.
W całym kraju francuscy pszczelarze biją na alarm: ich pszczoły umierają, a miód jest w niebezpieczeństwie.
„Pszczoły niczego nie zbierają!” Francuski związek rolników MODEF (Ruch na rzecz Ochrony Rolników Rodzinnych) poinformował we wtorek. „Pierwsza część sezonu była katastrofalna” – powiedział prezydentowi MODEF Robert Aygoin, prezydent Francji. „Konsumenci będą w tym roku bardzo trudno znaleźć francuski miód” – ostrzegł Agoin.
Złe zbiory francuskiego miodu to niestety nie pierwszy rok. W 2017 roku pojawiły się ostrzeżenia o „katastroficznych” zbiorach, rok po najniższym plonie miodu we Francji. W 2016 r. w kraju wyprodukowano zaledwie 9 000 ze zwykłych 18 000 - 20 000 ton miodu.
Francja jest piątym co do wielkości producentem miodu w Unii Europejskiej. Inne europejskie ośrodki pszczelarskie, takie jak Hiszpania, Rumunia, Polska, Węgry, Grecja i Włochy, miały trudności z poborem miodu.
Francja i Węgry były jedynymi krajami UE, które doświadczyły gwałtownego spadku produkcji miodu w latach 2017-2018, a każdy z nich stracił około 5000 ton. Jednak według Komisji Europejskiej Francja, Rumunia i Grecja poinformowały, że w zeszłym roku było mniej rodzin pszczelich niż trzy lub cztery lata temu.
„To nie tylko we Francji”, powiedział Henri Clément, sekretarz generalny Krajowego Związku Pszczelarzy Francuskich (UNAF). „Mój przyjaciel pszczelarz z Włoch powiedział mi, że w 43 latach profesjonalnego pszczelarstwa jest to najgorszy rok, jaki kiedykolwiek zapamięta. ”
Czy należy winić zmiany klimatyczne?
Liczba martwych pszczół francuskich dramatycznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch dekad, od średnio 5% rodzin rocznie w latach 90. do minimum 30% obecnie – prawie jedna trzecia rodzin rocznie, a spadek ten był szeroko rozpowszechniony. przypisywane zmianom klimatycznym.
„Od jakiegoś czasu martwimy się skutkami zmian klimatycznych” – powiedział Clement. „To największy problem pszczelarzy. Na początku tego roku mieliśmy późne przymrozki i wiatry z północy, które zakłóciły przepływ miodu”.
„Zima była tak łagodna, że pszczoły rozwijały się bez problemów, ale bez zbierania miodu rodziny pszczele zginęły” – dodał MODEF. „W ulu nie ma nic do jedzenia. Pszczelarze muszą karmić je syropem, ponieważ ryzykują śmiercią głodową”.
Robert Agoin powtórzył tę troskę o zmiany klimatyczne. „To nie jest normalne, zanim północny wiatr przetrwał kilka dni, może pięć lub sześć. Teraz może trwać miesiąc”.
Przywróć pszczoły
Innym ważnym źródłem zmniejszających się populacji pszczół jest powszechne stosowanie pestycydów.
Neonikotynoidy, czyli pestycydy naśladujące strukturę nikotyny, są szczególnie niebezpieczne dla pszczół, ponieważ oddziałują bezpośrednio na centralny układ nerwowy. UE stopniowo ogranicza stosowanie pestycydów przeznaczonych dla pszczół, aw zeszłym roku Francja jako pierwszy kraj europejski zakazała stosowania wszystkich pięciu głównych neonikotynoidów.
Jednak Aletru zauważa, że każda forma środka owadobójczego nadal stanowi zagrożenie dla pszczół.
„Pestycydy, nawet organiczne, nadal są pestycydami” – powiedział Aletru, dodając, że postrzega repelenty jako ostateczność, którą należy stosować tylko wtedy, gdy nie ma innego rozwiązania.
Zamiast tego Aletru i SNA opowiadają się za zrównoważonymi alternatywami, takimi jak permakultura lub rolnictwo, oparte na cechach modelowania i wzorcach już znalezionych w naturze. Zamiast konkurować z naturalnymi ekosystemami, co jest powszechną krytyką tradycyjnych praktyk rolniczych, celem permakultury jest synchronizacja praktyk rolniczych z naturalnymi procesami Ziemi.
„Jeśli tracimy pszczoły, tracimy owoce, warzywa, a nawet zboża. A bez tego zaczynamy tracić ptaki, ssaki i tak dalej” – powiedział. „Pszczoły są kamieniem węgielnym bioróżnorodności”.
Dla porównania we Francji istnieje ponad 40 rodzajów miodu. Konsumenci francuscy spożywają rocznie około 40 000 ton miodu. W rezultacie kraj importuje znaczne ilości miodu, aby wypełnić lukę między produkcją krajową a konsumpcją.