Pszczelarstwo rekreacyjne w Australii rośnie w obliczu problemów z pszczelarstwem komercyjnym

Pszczelarstwo rekreacyjne w Australii rośnie w obliczu problemów z pszczelarstwem komercyjnym

Australia zawsze była wyjątkowym krajem dla pszczelarstwa. Obszar wolny od roztoczy warrozy i niektórych innych pasożytów pszczół, różnorodnej roślinności miododajnej, był atrakcyjny dla pszczelarstwa komercyjnego. Jednak w ostatnich latach branża pszczelarska przeżywa poważny kryzys, z którym w szybkim tempie rozwija się pszczelarstwo amatorskie. Co nowego w australijskim pszczelarstwie i jak pszczelarstwo radzi sobie z kryzysem.

 

Boom na pszczoły hobby


Pszczelarstwo rekreacyjne stało się powszechne w Australii, a tylko jedna grupa w mediach społecznościowych ma obecnie ponad 14 000 członków. Jakie są przyczyny rosnącego zainteresowania Australijczyków pszczelarstwem. Przeczytaj artykuł do końca i dowiedz się wielu ciekawych rzeczy.

Po pierwsze, pandemia ma wpływ na pszczelarstwo.

Podczas pandemii ludzie nie mają wiele do roboty, ponieważ nie mogą odbywać wielu wycieczek, a Australijczycy, którzy nie wiedzą, co robić, ale podczas pandemii chcą robić coś w pobliżu domu, próbują swoich sił w pszczelarstwie.

Lokalne stowarzyszenia pszczół i specjalistyczne grupy w mediach społecznościowych rozrosły się od wybuchu epidemii Covid-19, przy czym jedna australijska grupa na Facebooku ma obecnie ponad 14 000 członków, a setki Australijczyków nadal dołączają co tydzień.

To prawda, niektórzy eksperci twierdzą, że pandemia nie ma tak znaczącego wpływu na rozwój pszczelarstwa, wskazując, że liczba pszczelarzy w Nowej Południowej Walii wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Drugim powodem jest to, że ludzie coraz bardziej interesują się pszczołami i skąd czerpią swój miód. Co więcej, Australijczycy coraz częściej zastanawiają się, jakiego rodzaju żywność spożywają i gdzie ta żywność była uprawiana. Miód to coś, co można łatwo zdobyć, zakładając ul na podwórku. Australijczycy umieszczają ule na podwórkach, w biurach, a nawet na dachach. Pszczelarze z Sydney odkryli, że istnieje wiele różnych miejsc, w których mogą umieścić swój ul.

 

 

 

Wiele osób łączy pszczelarstwo z uprawą warzyw i owoców na podwórku. Jak to się mówi, jedna rzecz nie koliduje z drugą.

Wiele wysiłku wkłada się w spopularyzowanie pszczelarstwa, zarówno w celu stworzenia podręczników, takich jak Backyard Bees: The Complete Beginner's Guide to Beekeeping, jak i zmiany przeznaczenia ogrodów z prostych ogrodów ozdobnych, w których stosuje się dużo insektycydów, do ogrodów odpowiednich dla wszystkich zapylaczy.

Trzecim powodem jest nauczenie ludzi zasad pszczelarstwa.

Pszczelarze muszą być zarejestrowani i muszą przeprowadzać kontrole weterynaryjne. Pszczelarze muszą być zawsze przygotowani na opiekę nad pszczołami.

W ostatnim czasie zorganizowano wiele szkoleń z zakresu pszczelarstwa. Obejmują one zarówno jednodniowe kursy dla początkujących, jak i formalne kursy kwalifikacyjne.

Przykładem jest Sydney, gdzie zwykle co miesiąc odbywa się kilka imprez pszczelarskich otwartych dla publiczności. Obejmuje to warsztaty na temat pszczelarstwa miejskiego, lekcje na temat wpływu zmian klimatycznych na populacje dzikich pszczół oraz lekcje na temat obsługi ula Flow. Randwick Community Centre organizuje również dni otwarte Sydney Bee Club, podczas których odwiedzający mogą również nauczyć się podstaw pszczelarstwa.

Daje to znacznie więcej możliwości uczenia się niż w przeszłości. Jedna z pszczelarek wspominała, że ​​jak miała 18 lat, to były tylko wieczorowe zajęcia z pszczelarstwa, albo trzeba było urodzić się w pszczelarskiej rodzinie, żeby nauczyć się dbać o pszczoły.

Kursy pszczelarstwa dla dzieci – instruktorzy zauważyli, że na kursy często uczęszczają małe dzieci. Instruktorzy zauważają, że dzieci są zafascynowane tym, co dzieje się w ich ulach. Jest to również dobra edukacja biznesowa dla dzieci, ponieważ ule pszczele produkują miód, a dzieci zaczynają rozumieć, jak działają pszczoły.

Zakup ula, sprzętu, pszczół i krótki kurs kosztuje około 1400 dolarów, ale hobby szybko się zwraca. Uważa się, że pszczelarz może sprzedać miód i zwrócić te pieniądze, a nawet zatrzymać część na własne wydatki.

Wiele osób pomaga pszczelarstwu nawet bez pszczół. Aby to zrobić, wykonują kilka prostych kroków.

- W ogrodach sadzi się rośliny tak, aby przez cały rok kwitły około trzech roślin.

- Zrezygnuj z insektycydów na rzecz zrównoważenia systemu szkodników i ich drapieżników, w tym przypadku nie ma zagrożenia dla pszczół i innych zapylaczy.

- Jeśli uprawiasz zioła, pamiętaj tylko, aby kwiaty rosły - nie ścinaj ich ani nie koś, aby uzyskać więcej kwiatów.

- Jeśli to możliwe, nie niszcz koniczyny, pszczoły zbierają z niej doskonały miód.

Tutaj nKilka prostych zasad, które pomagają pszczelarstwu miejskiemu.

Innym powodem, dla którego rośnie popularność pszczelarstwa miejskiego, jest wynalezienie ula Flow, co oznacza, że ​​miód można zbierać bez kłopotów i niebezpieczeństw związanych z otwieraniem ula, zmniejszając ryzyko ukąszenia ludzi przez pszczoły.

Specjaliści nie wspominają, ale prawdopodobnie rozwój pszczelarstwa amatorskiego jest również częściowo spowodowany problemami, z jakimi borykały się komercyjne pasieki w Australii w ostatnich latach. Susze i pożary odbiły się na australijskich pasiekach handlowych i bazie miodu. Odbudowa zniszczonej bazy miodowej może trwać od 5 do 100 lat, w zależności od regionu. Jednocześnie znacznie spadła produkcja lokalnego miodu i nie ma nadziei na jego odbudowę w najbliższej przyszłości. Oczekuje się również wzrostu cen miodu. Z tych powodów energicznym Australijczykom łatwiej jest założyć przydomowy ul i zdobyć własny miód niż kupować drogi miód niewiadomego pochodzenia.

Jednocześnie Australijczycy uznają, że wzrost liczebności rodzin pszczelich w ogóle w Australii związany jest z rozwojem pszczelarstwa amatorskiego, które rozwijając się przywraca liczbę utraconych pszczół w wyniku pożarów lasów i powodzi.

Rozwój pszczelarstwa hobbystycznego następuje w miarę rozwiązywania problemów australijskich pasiek komercyjnych.

 

Co się dzieje z pszczelarstwem komercyjnym w Australii?

Susze, pożary i powodzie zabijają pszczoły


Co się dzieje z pszczelarstwem komercyjnym w Australii?

W latach 2019-20 pasieki w NSW zostały zniszczone przez pożary, ponad 9800 uli zostało zniszczonych, a kolejne 88 000 zostało poważnie dotkniętych przez upał i dym. Stan Nowa Południowa Walia miał najbardziej rozwinięte pszczelarstwo w Australii i poniósł około połowę strat w całym australijskim pszczelarstwie, ponieważ susze i pożary występowały prawie w całej Australii.

Zobacz też

Jak pomóc pszczołom w upale

Jak zdobyć miód, jeśli ciepło niszczy zbiór miodu

 

Powodzie w Nowej Południowej Walii zabiły wiele pszczół. Na środkowym północnym wybrzeżu zniszczono około 6000 uli.

W sumie nawet 100 pszczelarzy zostało dotkniętych poważną powodzią, która zdarzała się raz na stulecie.

Przez długi czas pszczoły nie mogły wydostać się z uli i zbierać miodu oraz zużywać zapasy pokarmu. Kiedy skończy się żywność, ule mogą umrzeć z głodu. Ponadto ule stają się ofiarami wielu drapieżnych owadów. A po pożarach lasów gwałtownie rośnie liczba owadów. Mrówki i małe chrząszcze ulowe stały się w tym sezonie głównym problemem pszczelarzy.

Podczas gdy mrówki zasadniczo przejmują ul w poszukiwaniu miodu, małe chrząszcze ulowe zarażają między innymi swoimi larwami grzebienie, psując miód. Setki plastrów miodu zaatakowanych przez małe chrząszcze ulowe zostaną spalone.

Pszczelarze musieli zacząć karmić ocalałe pszczoły, co jest kosztowne. Karmienie pszczół kosztuje od 60 do 90 dolarów dziennie.

Powódź dotknie cały region Środkowego Wybrzeża Północnego, w wyniku czego rolnicy w regionie poniosą ciężar ogromnej śmierci pszczół potrzebnych do zapylania jagód, awokado i wielu innych upraw. Rolnicy przewidują utratę do 50% plonów z powodu braku pszczół.

 

Chodzi o zmianę klimatu

Po obiecującym początku letni sezon miodowy był bardziej gorzki niż słodki dla pszczelarzy w całym kraju. W Australii Południowej chłodne, ale suche warunki pogodowe wywołane przez La Niña dawały pszczołom mniej pyłku i nektaru.

Właściciele pasiek narzekają, że w tym „ponurym” roku produkcja miodu spadła o 40 proc. poniżej średniej. Zwykle, gdy proces La Niña jest w toku, jest przydatny dla komercyjnych pasiek i daje całkiem dobre rezultaty. Wcześniej pszczelarze nigdy nie karmili pszczół, ale w tych pogarszających się porach suchych staje się to powszechne.

Pszczelarze spotykają się z częstszymi i bardziej ekstremalnymi wahaniami temperatury, co ma negatywny wpływ na wyniki ich pracy. Pszczoły muszą być karmione nie tylko cukrem, ale także paszą białkową.

Stwierdzono, że stany południowe cierpiały z powodu chłodów, a stany północne z powodu suchych warunków, jedynie pszczelarstwo tasmańskie utrzymało się na tym samym poziomie.

Zmiana klimatu wpłynęła na fakt, że rośliny miodowe zaczęły szybko więdnąć i produkować mniej nektaru. Jak podkreślają naukowcy, drzewa eukaliptusowe kwitną bez wytwarzania dużej ilości nektaru.

Klimatolodzy zwracają uwagę, że nie każde lato jest bardzo upalne, ale średnia temperatura wzrosła, fale upałów stały się dłuższe i bardziej intensywne, a pszczelarze będą musieli się z tym liczyć zmieniając technologię pielęgnacji pszczół.

Wandale i złodzieje rujnują pszczelarzy

Australijscy producenci miodu twierdzą, że kradzieże, bezmyślne zabijanie pszczół i wandalizm uli kosztują ich przemysł dziesiątki tysięcy dolarów rocznie. Pszczelarze błagają społeczeństwo, aby nie dotykało swoich uli.

Pszczelarze wędrują ze swoimi ulami, umieszczając je w odległych miejscach na kilka tygodni, aby zbierać miód. Ale pozostawienie uli bez opieki naraża ule na bezmyślny wandalizm i zniszczenie.

Pszczelarze twierdzą, że stały się częstsze Zdarzają się przypadki, gdy wracając do pasieki, widzą spalone ule lub strzelanie i przewracanie. Występuje głównie w lasach państwowych, gdzie bawią się miłośnicy aut z napędem na cztery koła.

Pszczelarze uciekają się do instalowania kamer w ulach w celu monitorowania uli i instalowania chipów w ulach w przypadku kradzieży.

Wandalizm jest problemem dla właścicieli w całym stanie, a pszczelarz uszkodził jednocześnie 120 uli, co kosztowało go ponad 100 000 USD.

Problemem pszczelarzy jest kradzież miodu i uli.

 

Jak rozwiązywać problemy w pszczelarstwie w Australii

Pomoc rządowa dla pszczelarzy

W 2021 r. rządy Nowej Południowej Walii i Wspólnoty Narodów pomogły zabezpieczyć przyszłość stanowych pasiek dzięki prawie 2 milionom dolarów wsparcia.

State Beekeeping Support Package obejmuje sześć programów pszczelarskich i badań koordynowanych przez University of Sydney.

Sześć projektów wsparcia pszczelarstwa obejmuje:

Przeprowadzanie audytów gruntów państwowych NSW pod kątem przydatności pod tereny pod rozwój pszczelarstwa.

Uprawa przyjaznych zapylaczom roślin miododajnych na obszarach wiejskich państwa

Prowadzenie zaawansowanych szkoleń dla pszczelarzy – dofinansowywane będą kursy z bioasekuracji, a także z hodowli matek pszczelich

Po zbadaniu unikalnego składu chemicznego miodu stanowego powstanie „Biblioteka Miodów”.

Realizowany będzie projekt badawczy - stworzenie nowego rynku miodu: miód naturalny jako zdrowa żywność stosowana do zwalczania infekcji jelitowych

Zrealizowany zostanie projekt badawczy mający na celu poprawę stanu lasów i pszczół w nich w celu uzyskania wartościowego miodu leczniczego: według formuły zdrowy las - zdrowe pszczoły - aktywny miód leczniczy.

Poszukiwanie nowych zasobów miodu dla pszczół


Poszukiwanie nowych zasobów miodu dla pszczół

Biorąc pod uwagę niemal równoczesną śmierć dużej liczby roślin miododajnych, pszczelarze są zaniepokojeni poszukiwaniem nowych zasobów miodu.

Rząd zapowiedział zmiany w przepisach umożliwiających pszczelarzom dostęp do niektórych parków narodowych na 20 lat. Jednak niektóre rezerwaty twierdzą, że pszczelarstwo jest „niezgodne” z parkami narodowymi, twierdząc, że istnieją obawy, że pszczelarze komercyjni zwiększają zagrożenia bezpieczeństwa biologicznego w parkach narodowych. Pszczelarze twierdzą, że dostęp ma kluczowe znaczenie dla przetrwania przemysłu i odbudowy po suszy. W parkach pszczelarze zamierzają umieszczać pszczoły poza sezonem, między zapylaniem upraw. Z drugiej strony pszczelarze twierdzą, że nie ma dowodów na to, że pszczoły będą miały negatywny wpływ.

Rząd i branża pszczelarska nie znalazły jeszcze odpowiednich alternatywnych miejsc dla pszczelarstwa.

 

Dywersyfikacja działalności pszczelarzy

Utrata miodowej bazy powoduje zmianę orientacji pszczelarstwa z miodu na zapylanie. W 2021 r. ponad 270 000 pszczelich uli udaje się do Wiktorii, aby pomóc w zapylaniu migdałów. W innych stanach ogrodnicy również czekają na zapylenie pszczelarzy.

Ponadto trwają prace nad dywersyfikacją produktów pszczelich - badane są możliwości wykorzystania jadu pszczelego, pozyskiwania miodu leczniczego itp. Badany jest potencjał wykorzystania lokalnych pszczół bezżądłowych do zapylania i zbierania miodu, a także rozwiązania społeczne problemy wśród rdzennych Australijczyków.

Wzrasta mobilność pasiek. Trwająca susza doprowadziła do niedoboru roślin miododajnych, powodując gwałtowny spadek produkcji miodu w Queensland w ciągu ostatnich dwóch lat, o około 85 procent.

Do 60 procent pszczelarzy w stanie przeniosło swoje ule na południe, do Nowej Południowej Walii, gdzie ulewne deszcze przerwały suszę.

 

Trudności z rozmnażaniem matek pszczół w Australii

Z powodu niedoboru królowych pszczół pszczelarze w Australii mają trudności z przywróceniem liczby rodzin pszczelich. Popyt na usługi zapylania pszczół wywiera dodatkową presję na pszczelarzy. Podczas gdy popyt na usługi zapylania stale rośnie, liczba komercyjnych królowych pszczół w Australii spada w ciągu ostatnich 20 lat, przez co niektórzy pszczelarze mają trudności ze znalezieniem nowych królowych.

Przewodniczący Australijskiej Rady Pszczelarskiej uważa, że ​​istnieje realna potrzeba, aby więcej pszczelarzy pszczelarzy założyło firmę produkującą królowe pszczół.

Jaki jest powód? Uważa się, że sztuka hodowli pszczół królowych umiera. Tylko niewielka liczba osób robi to w pełnym wymiarze godzin.

Pszczelarz, który hoduje matki pszczół od 24 lat, uważa, że ​​precyzyjne wyczucie czasu i żmudna praca nad zaszczepieniem larw były jednymi z powodów, dla których ludzie przestali hodować własne matki.

Zapotrzebowanie na więcej pszczół do zapylania nasadzonych drzew owocowych i orzechowych do produkcji żywności w całym kraju wywiera dodatkową presję na pszczelarzy, aby zwiększyli swoje pasieki. Doprowadziło to do zmiany praktyki pszczelarskiej. pszczelarze teraz używając więcej królowych niż kiedykolwiek.

Należy dodać, że poczta również przyczyniła się do kryzysu królowej pszczół. W wyniku restrykcji kruczych poczta jest powolna, a ostatnio dość często zdarzają się skandale, których istota sprowadza się do tego, że królowe przybyły już martwe, królowe przybywają ledwo żywe, a bywają chwile, kiedy partie królowych są po prostu zagubieni po drodze i dokąd poszli, nikt nie wie. Prowadzi to do konieczności przestawienia się australijskich hodowców matek na inne sposoby dostarczania matek konsumentom, z pomocą kurierów i firm transportowych.

 

Import nowych ras pszczół do Australii

Po raz pierwszy od 15 lat pszczoły zostały sprowadzone do Australii. Holenderskie pszczoły miodne odporne na roztocza Varroa, importowane do Australii w celu zwalczania szkodników. Varroa zniszczyła kolonie pszczół na całym świecie, a Australia jest jedynym kontynentem, który jeszcze nie ma warrozy.

Dlatego w laboratorium w północno-wschodniej Wiktorii trwają prace nad stworzeniem przyszłej populacji pszczół miodnych w Australii. Nie trzeba dodawać, że jest to pierwszy udany import genetyki pszczół do Australii od 15 lat.

Australia pozostaje jedynym kontynentem, na którym nie ma jeszcze roztocza warrozy. Ale pomimo surowych środków ochronnych w odniesieniu do punktów wejścia, uważa, że ​​stanie się to nieuchronnie.

Tak więc przemysł pszczelarski o wartości 100 milionów dolarów rocznie wspierany przez przemysł ogrodniczy jest zagrożony, a zapylanie niektórych produktów, takich jak migdały, awokado i melony, jest całkowicie zależne od pszczół miodnych.

Dążenie do hodowania pszczół miodnych odpornych na warrozę stało się wspólnym wysiłkiem pszczelarzy na całym świecie. Sprowadzenie do Australii holenderskich pszczół walczących z warrozą nie było łatwe, a pomysł był bliski porażki.

Pszczoły musiały przejść surowe środki bezpieczeństwa biologicznego w miejscu kwarantanny.

Siew sprowadzono do Australii, z której można było wyhodować królowe. Pszczoły holenderskie zostały przetestowane pod kątem wirusów. Następnie królowe zostały sztucznie zapłodnione nasieniem lokalnych trutni i te królowe zaczęły składać jaja.

Jak dotąd dwie zagraniczne królowe pszczół były trzymane w kwarantannie w Melbourne na zimę na wypadek, gdyby coś poszło nie tak z ich potomstwem, które obecnie znajduje się w ulach z jądrami w północno-wschodniej Wiktorii.

Branża pszczelarska ma nadzieję, że udany import ułatwi im życie w przyszłości.

 

 

Jak widać, pszczelarstwo amatorskie w Australii rozwija się na tle poważnych problemów w pszczelarstwie komercyjnym. Pszczelarstwo rekreacyjne może być poważnym wsparciem dla ludności i przyczynić się do ożywienia pszczelarstwa komercyjnego w kraju. Mimo trudności problemy pszczelarzy są w miarę możliwości rozwiązywane wspólnym wysiłkiem pszczelarzy, rolników, państwa, naukowców i społeczeństwa.